niedziela, 9 marca 2014

drugie życie książki...

Prawdziwym wyzwaniem było przezwyciężenie własnych ograniczeń i obaw:) Do tej pory robiłam kartki, boxy, ewentualnie decoupage,a  większe prace scrapowe jak LO, blejtram czy inne wciąż czekały aż się ośmielę. Ale zaczynam się przełamywać,za dwa tygodnie warsztaty Wiosanki z LO,a przedwczoraj z Olgą na ScrapButik tv  robiłyśmy... stoidełko.Dla mnie  - totalna nowość.

 Nie miałam wymaganych materiałów,więc ozdobiłam po swojemu.
 Kończyłam jeszcze z przerwami dwa dni,a to przekładając kwiatek a to zawieszkę..innym razem dokończyłam tył i grzbiet.....






klatka - to mój stary srebrny kolczyk:) na niej gesso,czarny distress i znowu gesso






jak łatwo zauważyć klatka i zegar zamieniły się miejscami;) to w wyniku mojego braku zdecydowania;))
ostatecznie została wersja z poprzednich fotek
























Zgłaszam książkę na wyzwanie  Scrapgangu o wieloznacznym tytule... 'Nie taki diabeł straszny...":)




10 komentarzy:

  1. Cudnie wyszła, boska ozdoba, każdy element zachwyca!
    Dziękuję za udział w wyzwaniu Scrapgangu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U Ciebie bardzo romantyczna praca:-) Pieknie

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękna praca! Podziwiam :)
    Pozdrowienia od Scrapgangu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyszło ślicznie.:)
    Dziękuję za udział w scrapgangowym wyzwaniu. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna praca!
    Dziękuję za udział w wyzwaniu Scrapgangu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Boskie stoidełko! a ta klatka cudna, gdzie można nabyć?

    OdpowiedzUsuń