piątek, 20 listopada 2015

Dalsza zabawa z art journalem

Witam:)
Dziś mój  pierwszy raz w ramach inspiracji dla Manuna z udziałem fantastycznych tekturek.Jedna z nich znalazła się na  okładce mojego pierwszego w życiu Art Journala! Jak widzicie wciągnęło mnie mediowanie:)  To zupełnie nowy, fantastyczny rozdział mojej "radosnej twórczości" ! :D Dziś prezentuję okładkę, natomiast jeszcze jeden - trochę pikantny(!) wpis też już gotowy -opublikuję wkrótce;) 






Całość najpierw okleiłam tym co miałam - resztkami tapety ( mój ulubiony sposób na okładki) oraz skrawkami  stronic starej książki .Następnie, po przyklejeniu dodatków (kwiatki, guziki, koraliki , stara żarówka,i TA TEKTURKA)wszystko pomalowałam gesso i popsikałam mgiełką. Na koniec kilka maźnięć złotą farbą .


pozdrawiam serdecznie

wtorek, 17 listopada 2015

Art Journal po raz pierwszy...

No,... niepewna siebie, ale z ogromymi chęciami, zainspirowana tutorialami na YT , zabrałam się do Art Journala. Proces twórczy przy tym jest MEGA jak to mówi młodzież ;) Myślę,że mnie wciągnęło.Na razie spodobało mi się tworzenie wpisów bardzo kolorowych, raczej czystych ..zobaczymy co będzie dalej:)  Polecam każdemu na odstresowanie i "zapomnienie się"
A oto mój debiut :














Mgiełki , stemple , brokat  brały udział :)





Na wyzwanie w:                                              13arts








pozdrawiam

wtorek, 10 listopada 2015

ramka z cytatem

Ten cytat poznałam bardzo dawno...Od razu "przemówił" do mnie wyjątkowo i czuję , że na trwałe zapisał się w mojej głowie.Uważam go za kwintesencję praw i przepisów na życie:)  
Wyzwanie na PC stało się świetną okazją , aby go sobie wreszcie wydrukować i oprawić.Wydruk z cytatem ozdobiłam tuszem przez szablon oraz stemplami i mgiełką.Ramka zakupiona była w popularnym dyskoncie z powodu fajnego kształtu. Miała blady kolor drewna i była polakierowana. Pomalowałam ją ( bez szlifowania)  najpierw "samorobnym" ciemnym kolorem,a następnie białym i zastosowałam tzw."przecieranie" - tym razem bez pomocy świeczki!  Zauważyłam , że ta metoda - choć nieco bardziej czasochłonna i żmudna - pozwala na większą kontrolę efektu przecierek , jakie chcemy uzyskać.Farba schodzi powoli i można pracować praktycznie nad każdym detalem .Użyłam zwykłych farb akrylowych , gdyż jeszcze żadnych kredowych nie posiadam :)




















Celowo nie ozdobiłam ramki kwiatkami ani innymi dodatkami - miało być " zen"  ;)



pozdrawiam

poniedziałek, 2 listopada 2015

szmaragdowo - lazurowo

        Od jakiegoś czasu intensywnie wciągnęło mnie oglądanie tutoriali na YT..Oglądam przede wszystkim tworzenie LOsów mediowych - rzecz, która do tej pory pozostawała dla  mnie tajemną techniką  nie do opanowania ;) Nadal mam oczy jak spodki oglądając   mistrzynie  w akcji , ale pomału przestaję się bać i ten tag, który pokazuję , jest dowodem na to , że takie niby "warsztaty na sucho" naprawdę dużo dają...
Użyłam dużo gesso , pasty i szablonu ,  bibuły z nadrukiem nutowym , elementów wycinankowych , kwiatów , nitki , oraz przede wszystkim mgiełek - tutaj tylko dwóch - zieleni i błekitu ( zakupuję mgiełki bardzo powoli i mały mam zasób kolorów na razie ) ,a na koniec brokatu w żelu i stempla.


































nie popisałam sięz tym formowaniem nitki ;) następnym razem będzie lepiej :D







pozdrawiam szmaragdowo - lazurowo ;)