Witajcie , dziś zapowiadany wcześniej wpis żurnalowy z odrobiną pieprzu;)
Tło powstało przy użyciu mgiełek, stempli i pasty strukturalnej. Wzór naniesiony przez szablon pomalowałam mgiełką - na turkusowo esy floresy, a na różowo plus brokatem - róże. Anielica miała być zembosowana, ale mi się nie udało...zależało mi na gładkim , lśniącym , czarnym "lateksowym" efekcie , więc w końcu wytuszowałam ją i pokryłam glossem.
Nie dopatrujcie się wątków autobiograficznych...jakoś specjalnie ;)
pozdrawiam serdecznie